Tam nie ma skrzyżowania - to co sfilmowałeś to nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu przez czerwony samochód który włączał się do ruchu (wyjeżdżał z parkingu).
Wyprzedzanie tam jest dozwolne, a czerwony samochód włącza się do ruchu i musi ustąpić jadącym po drodze na którą wjeżdża.
Tą sprawę należy zgłosić na policję, a jak zostaniesz wezwany jako świadek, to zasugeruj skierowanie tego pana na ponowne badania psychotechniczne.
Na 99% ich nie zda.
Bo o ile psychotesty dla zawodowych kierowców pojazdów uprzywilejowanych to generalnie formalność (zwłaszcza że firm je robiących jest multum), to jednak jak policja kieruje kogoś na ponowne sprawdzenie zdolności psychologicznych, a załącza opis takiej sytuacji (że kierowca popełnia błąd, a na trąbnięcie reaguje agresywnie, prowokując kolizję), to tam już się nikt podkładać nie chce i opinia psychologa będzie negatywna i gość w tym momencie dostaje dyscyplinarkę z pracy (utrata uprawnień do wykonywania zawodu).
Ewentualnie będzie go to kosztować spore znajomości, albo wielotysięczną łapówę dla kogoś kto się mu podpisze pod pozytywną opinią.
Zamiast trzech wpisów bez wartości z rodzaju baśni z tysiąca i jednej nocy (podróży raczej...), wystarczyłby jeden wpis, za to z jakimkolwiek materiałem dowodowym...
Tam nie ma skrzyżowania - to co sfilmowałeś to nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu przez czerwony samochód który włączał się do ruchu (wyjeżdżał z parkingu).
Wyprzedzanie tam jest dozwolne, a czerwony samochód włącza się do ruchu i musi ustąpić jadącym po drodze na którą wjeżdża.