niby taksówkarz a pogubiony na jezdzni jak mała dziewczynka. potrafi przejechac kilkadziesiąt metrów po jednym pasie ogarniając pod światłami że jednak musi zmienić pas i wstrzymywać ruch.
stary dziad taksowkarz we flaneli typowy nieuk i frustrat zyciowy.
Wydaje mu sie ze droga nalezy do niego i cos znaczy. lewo prawo bez keirunkow i jeszcze pretensje ze ktos uwage zwrocil.
jeździ jak ostatni cwel i jeszcze się z tego cieszy jak dziecko. myśli że wciskając gaz do dechy bedzie wszedzie szybciej - niestety jeździć szybko trzeba umieć ale do tego potrzeba głowy a nie łysej glacy.
Mistrz parkowania