Autor nagrania trochę spanikował. Mogło to wyglądać jak próba wymuszenia, ale podejrzewam, że gość chciał zrobić innym miejsce na drodze, żeby go omijali.
Panowie, ja rozumiem że koleś się zachował po chamsku i należy mu to wytknąć, ale naśmiewać się z jego wagi czy też nazywać jego babcię/matkę "narzeczoną" (haha, bo jest stara więc trzeba użyć jej jako obelgi co nie?) to akurat cios poniżej pasa...
Te buraki trochę jak pijane wyglądają. Z normalnymi ludźmi dało by się pogadać i wyjaśnić, że kierowanie autem zobowiązuje do przestrzegania przepisów, ale w aucie takich zabrakło.
Napisz kiedy koleś straci prawko i jaka będzie lista wykroczeń oraz jaki będzie wyrok w sprawie o usiłowanie zabójstwa.
Przypominam głośną sprawę gdzie morderca wymierzył cios w głowę rowerzysty tak, ze kask rozbił się o szybę przejeżdżającego autobusu. Śmierć na miejscu.
Nie tylko motor złamał przepisy, ale też BMW. :P