Nie chce oceniać, ale sam mam szerokie nie wymiarowe auto wiec może być ze najmniej w świecie sie kierowca nie miescil wiec potrzebowal zaparkować tak aby w przypadku kiedy ktos obok zaparkuje by po 1 mogl wsiąść bez uszkadzania niczego i sobie auta a 2 moc wyjechać. Inna sprawa moglo byc ze po prawej ktos stanął jak sroka, a ten zaparkowal poprostu obok w normalnej odległości.
A wyobraź sobie odwrotną sytuację- w każdym z kierunków zamiast jednośladów jednośladów jedzie samochód zaś pojazdem wyprzedzającym na trzeciego (na centymetry) jest motocykl - jest to sytuacja nagminna - też ją tak samo klasyfikujesz czy uważasz, że "wtedy tak można"?
Oszołom