Kolego Bartek. Mercedes sprinter jak piszesz na, który popularnie mówi się bus to w świetle prawa jest to autobus, któremu przysługują takie same prawa na obszarze zabudowanym podczas wyjeżdżania z zatoczki czy też zmiany pasa ruchu jak autobusy komunikacji miejskiej czy podmiejskiej. Zatem należy umożliwić mu też włączenie się się do ruchu. Oczywiście kierowca włączający się z zatoczki nie może tego manewru wymuszać na innych kierujących.
Art. 18.
1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię.
2. Kierujący autobusem (trolejbusem), o którym mowa w ust. 1, może wjechać na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Art. 18a.
1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do miejsca postoju autobusu szkolnego, jest obowiązany:
zatrzymać się, o ile kierujący tym autobusem podał sygnał zatrzymania;
zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu tym autobusem wjazd na jezdnię lub sąsiedni pas ruchu, o ile sygnalizuje on zamiar wykonania takiego manewru.
2. Kierujący autobusem szkolnym w sytuacji, o której mowa w ust. 1, może wjechać na sąsiedni pas ruchu lub jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Jeżeli się mylę to napisz swoją teorię. Pozdrawiam
Kierowca z Kolbuszowej, tam parkujesz tam gdzie stoisz, Gasisz samochód i wysiadasz, obojętne gdzie - tak mają Kolbuszaki, bo kiedyś krowy nie miały ręcznego i same ustawiały się pod sklepem. Takie przyzwyczajenie :) nic nie poradzisz. Jak nie wierzysz to podjedź pod Tesco w Kolbuszowej - auta poparkowane jakby ludzie gdzieś uciekali i porzucili samochody gdzie popadnie :P
Autor opisuje samochód mercedes sprinter, który to autobusem nie jest, więc nie ma on pierwszeństwa, a co za tym idzie nie trzeba go "wpuszczać" gdy wyjeżdża z zatoki.
Ponadto, przepisy są pod względem ustąpienia pierwszeństwa autobusów niedopracowane, bo zgodnie z prawem należy umożliwić wyjazd z zatoki autobusom i trolejbusom. W praktyce działa to tylko dla komunikacji miejskiej, bo raczej nie przypominam sobie, aby jakiś prywatny kierowca kupił sobie trolejbus :-)
Toteż żaden policjant nie wystawi mandatu za to, że ktoś nie umożliwił wjazdu na drogę samochodowi typu mercedes sprinter, czyli pojazdowi, na który popularnie mówi się bus...
Jeżdżenie na dopalaczach wcale nie jest takie proste