Wyjazd z podporządkowanej, a Pani staje na środku przejscia dla pieszych i przejazdu dla rowerzystów w poprzek, że nie da się ominąć, mimo że z przodu ma ponad metr, żeby podjechać na narysowanych poziomych strzałek. Jakby pieszy stanął tak na jezdni to kierowcy by sie pukali w czoło.
Szanowna Pani stoczyła się na mnie w korku w centrum Warszawy, mimo trąbienia z mojej strony nie zareagowała, odbiła się od mojego samochodu, odjechała w przód. Wysiadłam wyjaśnić sprawę, a ona do mnie z mordą, że w nią wjechałam i czy jestem normalna! Mówię, że chyba żartuje, zapytałam kierowców obok, czy widzieli co się stało, wszyscy potwierdzili, że tak, że się stoczyła bez hamulca. A ona w samochód i w długą! Wystarczyło się zatrzymać i powiedzieć „przepraszam, czy nic się nie stało?”!
Totalne dno, zero kultury i jakiegokolwiek rozumu!
Pojazd zostawiony na jezdni - a zakazie (ul. Romanowicza, Kraków) na 15-30 min. Pan wyszedł , nie włączył świateł awaryjnych , zablokował ruch. Zdjęcie zrobione przy zawracaniu
Gość uważa, że jest najważniejszy na drodze. Zajeżdża drogę, ograniczenia nie dla niego. Tylko czekać jak doprowadzi do wypadu. Oby tylko nikt nie zginął.
LOP 396769 września około 16 godziny trasa do Puław2025-09-09 17:07:16
Chciałem sprawdzić czy będę tu pierwszym komentującym no i się zdziwiłem, gość jechał 50-60 w miejscu gdzie dozwolone jest 90 i jechał środkiem drogi, że każdy bał się go wyprzedzać. Coś mocno nie halo pod kopułą
Nie polecam tego typa, zablokował oznakowany samochód dostawczy na awaryjnych, który stał tak by nikomu nie zawadzać przez jakieś 5 minut ale typ stwierdził że wymierzy sam sprawiedliwość...
Wyjazd z podporządkowanej, a Pani staje na środku przejscia dla pieszych i przejazdu dla rowerzystów w poprzek, że nie da się ominąć, mimo że z przodu ma ponad metr, żeby podjechać na narysowanych poziomych strzałek. Jakby pieszy stanął tak na jezdni to kierowcy by sie pukali w czoło.