Do najbliższej Castoramy , 3 metry solidnego łańcucha , równie solidna kłódka i już przepiękna felga nawiązuje bliższą znajomość z przystojnym betonowym słupem ... :)
To takie małe zabezpieczenie, żeby auto nie uciekło przed lawetą ...
Dobra, to jeszcze coś dopiszę.
Wy, tutaj, jak ktoś zostawi pieszemu 1m45cm to już chcecie kogoś bić.
Nie ma nic złego w dokładności. Więc tutaj dokładnie został złamany przepis.
Skuter miał tutaj pierwszeństwo, a taksiarz utrudniał mu przejad, poniewaź ten ma prawo do poruszania się całą szerokością swojego pasa, a taksiarz wyścibia nosa z miejsca, gdzie parkował.
Jak zaparkowałeś, to czekasz, aż będziesz mógł wyjechać na jezdnię, szczególnie, że tutaj nie ma ruchu w ogóle - co za niecierpliwy do bólu taksiarz.
Nie można sobie w połowie wyjechać na jezdnię, poczekać aż skuter przejedzie i dokończyć manewr włączenia się do ruchu. Taksiarz wjepał się przed skuterzystę, bo tak jeżdżą taksiarze, koniec dyskusji.
Robicie dym z nie wiadomo czego nic się takiego nie stało. Robicie z igły widły... Taksiarz wjeżdżając mógł nie dostrzec małego skuterka i przecież się zatrzymał więc o co wonty??? A na przejściu podjechał do przodu żeby zrobić miejsce i pieszy spokojnie bez trudu sobie przeszedł. Nie takie rzeczy dzieją się w miastach, tym bardziej na większych skrzyżowaniach. Trzeba trochę wyrozumiałości a nie czepiania się o nic. Jakby nie było większych problemów!!!
Do najbliższej Castoramy , 3 metry solidnego łańcucha , równie solidna kłódka i już przepiękna felga nawiązuje bliższą znajomość z przystojnym betonowym słupem ... :)
To takie małe zabezpieczenie, żeby auto nie uciekło przed lawetą ...