z taką kulturą jaką prezentuje autor filmu nie wychylałbym się z udostępnianiem tego w necie. W tle muzyka dla troglodytów, po głosie słychać, że tęgi ortalion w akcji. Przyśpieszył na rondzie, żeby uderzyć w Mercedesa, ale że nie było czym pojechać - to pozostało tylko wyrazić swoją inteligencyje słowami "i co kur..? hyhy".
Gościu widziany w sobotnią noc jak na wczesnym czerwonym przejechał a raczej przeleciał przez rondo ONZ (sam środek Warszawy) conajmiej stówą jak nie lepiej.
Miłego tłumaczenia się w sądzie... warto było? A tak to może byście się dogadali, kolizja była nie duża (prawdopodobnie jeden element do malowania i klepania, góra dwa). Maksymalnie 1000zł poszkodowany dostałby do ręki i auto zrobił, zniżki by nie poleciały, punkty by się nie posypały....
Widać myślenie boli...
Zasada ruchu prawostronnego
„Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni”
"Jeśli na jezdni wyznaczono pasy ruchu zajmujemy pas prawy – jeśli jest wolny. Jeśli zajęty – jedziemy lewym i zjeżdżamy na prawy, gdy przestanie być blokowany. Podobnie przy wyprzedzaniu i omijaniu"
"Nie mogą wyznaczonym pasem ruchu poruszać się dwa pojazdy obok siebie"
Ty ku.rwa głąbie na rowerze, bo już nie wiem jak można inaczej.
dobra szkoła