Podwójna ciągła, skrzyżowanie, ograniczenie do 40km/h, 2 przejścia dla pieszych i zaraz łuk, ale co tam - leci grubo ponad 100km/h i wyprzedza wszystko...
Tym razem pojawił się w swoich rodzinnych stronach. Powrót z długiego weekendu - stoi cała obwodnica Gorzowa Wielkopolskigo i parę ładnych kilometrów na wjeździe. Ja i inny kierowcy stali po 40 minut, a ten geniusz jedzie sobie zadowolony pasem awaryjnym w swoim cabrio paląc fajka, rozmawiając przez telefon, popijając colę i KIERUJĄC NOGĄ!!!!
Gościu widziany w sobotnią noc jak na wczesnym czerwonym przejechał a raczej przeleciał przez rondo ONZ (sam środek Warszawy) conajmiej stówą jak nie lepiej.
Gościu z jakąś blondyną urządził sobie rajd po stolicy w swoim ćwierćwiecznym be-em-wu cabrio. W regularnym popołudniowym ruchu grubo ponad 150km/h slalomem na Wisłostradzie. Bez kierunkowskazów, wciskał się dosłownie "na żyletkę", walił długimi innym kierowcom pod samym zderzakiem, a całość zakończył przejazdem przez czerwone i myk do McDrive'a... Chyba naperawdę był głodny....
Wyprzedza pasem dla tramwajów na Warszawkiej w gorzowie, a że pełno syfu na tym pasie to robi przy okazji burzę kurzu prosto w wyprzedzane auta...