Widzę, że nie tylko mnie denerwuje zachowanie tej pary. Myślą, że jak posiadają dwa auta to mają większe prawa niż reszta mieszkańców? To nie jest ich prywatne miejsce parkingowe, aby stawali w taki sposób i zajmowali dwa miejsca nie szanując innych mieszkańców. Oto jak wygląda sytuacja dzisiaj. Wszystkie auta po skosie, a oni wzdłuż krawężnika.
Standardowo dwa miejsca zajęte przez parkowanie wzdłuż krawężnika. Auto męża się zepsuło więc teraz mąż jeździ autem żony i tak parkuje.