O ile co do (bez)kultury jazdy wielu taksiarzy, mogę wiele ponarzekać, to akurat ideę tego strajku rozumiem i popieram, z jednej strony utrudnienie dla mieszkańców, a z drugiej strony niestety strajk nie uciążliwy jest mało efektywny.
Nagrywający nie powinien podjeżdżać do zderzaka ale bądźmy poważni. Podjazd zdarzył się jeden raz agresywniejszy(nie powinien w ogóle). Mogło być to spowodowane chociażby chwilą nieuwagi bądź innym czynnikiem. Nie zmienia to faktu, że kierowca z Toyoty zatrzymując się do zera i wysiadając z pojazdu stworzył dużo większe zagrożenie. A co do jego jazdy to może i przepisowa ale dynamiki nie ma żadnej w tej jeździe. Gdybyśmy wszyscy tak jeździli to było by może mniej wypadków ale wyjazd z większego osiedla zajmował by dobre kilkadziesiąt minut.
A jeden i drugi dobry..jeden siedzi na zderzaku i robi dziwne manewry a drugi wybiega z auta, jakieś wyzwiska, straszenie..oboje kierowcy powinni sobie przybić piątkę i pójść razem za rączkę na kurs doszkalający i badania psychologiczne!
Dobrze Ci robi ty pomylony zderzakowcu. Zachowaj odstęp to cie przepuszczą.