Nagrywający zachował się prostacko - czyli zgodnie z polską normą - niestety!
Widząc z daleka pojazd uprzywilejowany w akcji powinien pozostawić mu więcej miejsca do manewrów, a nie podjeżdżać pod sam zderzak. No ale wiadomo - panisko w samochodzie, choć słoma z butów aż w nozdrza łaskocze, nie pozwoli, by byle pachoł miał swobodę niesienia pomocy!
Nic dziwnego, że kierowcę ambulansu trochę poniosło - skoro dzień w dzień ma do czynienia z kilkoma takimi cebulami!
Btw - gdyby nagrywający miał choć odrobinę wyczucia i honoru - prędzej by się ze wstydu spalił, niż puścił na YT dowód swojej pszenno-buraczanej mentalności...
Szybkie porzucenie brzydala - żeby nikt nie widział że ja tym przyjechałam, bo faceta o takie auto nie posądzam, oraz ucieczka z miejsca - wrócę wieczorem nikt mnie nie zobaczy. Być może nawet że te brzydkie auto zaparkował mieszkaniec tego brzydkiego budynku po prawej na zdjęciu - sam jest też taki brzydki :)
Od razu nadmieniam, że nie jestem autorem nagrania i że autor faktycznie mógł zjechać na prawy. Z drugiej strony jechał w bezpiecznej odległości od auta z przodu i jednak szybciej niż sznur aut na prawym, a ponadto zbliżał się do wjazdu na obwodnicę, więc jego pozornie przeciagnięta jazda lewym ma sens.
Za to to co zrobił ten pajac w Hyundaiu odznacza bardzo małego pisiorka.
KIEROWCO! PAMIĘTAJ! BÓG JEST JEDEN! i ma zawsze rację!
poniżej święty trójkąt:
Adamek 182 ,zHDK, NFJ, albo spotkanie" trojaczków syjamskich"
P.S nie warto wdawać się w dyskusję... zachowanie można porównać do kierowcy zawodowego któremu zabrali prawo jazdy za dwa piwa
Jak by co, to, katolików przepraszam...
Z tego co pamiętam w sytuacjach niejednoznacznych hierarchia wyznaczania pierwszeństwa jest następująca:
1. Wskazanie policjanta/kierującego ruchem
2. Sygnalizacja świetlna
3. Znaki drogowe
5. Ogólne zasady ruchu drogowego
Skoro policjanta nie było, zielone mieli wszyscy na skrzyżowaniu, to pozostają znaki drogowe pionowy oraz towarzyszący mu znak poziomy "ustąp pierwszeństwa". Więc nagrywający niestety byłby uznany winnym ewentualnego dzwona.
Dodatkowo nagrywający nie miał prawa wjeżdżać na skrzyżowanie - art 25 pkt 4 ppkt 1: "Kierującemu pojazdem zabrania się wjeżdżania na skrzyżowanie, jeżeli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy; "
P.S. Winnym tak naprawdę jest tępy ciul, który to skrzyżowanie opracował.
Ta sygnalizacja to jak Testral w Harrym Potterze - jedni widzą zielone światło inni twierdzą, że wyłączona. Ja dopiero za drugim razem ujrzałem, że nagrywający rzeczywiście miał to zielone ale to tak ledwo i trzeba się przyjrzeć. Podejrzewam, że widoczność świateł na żywo była podobna, więc trochę wyrozumiałości dla taksówkarza, a dla nagrywającego plus za czujność.
adamek182
Kolego, o co chodzi!? wymusiłeś pierwszeństwo na taxi! Jak widzę to sygnalizacja jest wyłączona a znak "ustąp" stoi jak byk, poziomy też widzę. Jeżeli film oddaje całą rzeczywistość to TY gamoń jesteś, zrobiłeś kretyna z siebie w necie, prawo jazdy wygrałeś na strzelnicy!? Chyba trafisz na kierowcę miesiąca.
Nagrywający zachował się prostacko - czyli zgodnie z polską normą - niestety!
Widząc z daleka pojazd uprzywilejowany w akcji powinien pozostawić mu więcej miejsca do manewrów, a nie podjeżdżać pod sam zderzak. No ale wiadomo - panisko w samochodzie, choć słoma z butów aż w nozdrza łaskocze, nie pozwoli, by byle pachoł miał swobodę niesienia pomocy!
Nic dziwnego, że kierowcę ambulansu trochę poniosło - skoro dzień w dzień ma do czynienia z kilkoma takimi cebulami!
Btw - gdyby nagrywający miał choć odrobinę wyczucia i honoru - prędzej by się ze wstydu spalił, niż puścił na YT dowód swojej pszenno-buraczanej mentalności...