Sam kiedyś miałem do czynienia z koksem z maczetą. Skończyło się dla niego wyrokiem: pół roku w zawieszeniu na 3 lata i zakaz kontaktowania się. Nie wspominając o tym, że siedział wcześniej w więzieniu za porwanie i pobicie.
Dla takich ścierw powinien być lincz w zamkniętym gronie.
Mam nadzieję, że odpowie za to