Może wypowiem się jak to było.
Sprawa z przed kilku miesięcy i nie pamiętam czy to pan czy pani prowadziła samochód. Kierowca z SI na siłe zaczął się wpychać bo przecież włączył kierunkowskaz. Staliśmy w korku. Przede mną nie było wolnego miejsca. Mimo tego kierowca z SI miał wszystko w dup.e i zaczął na mnie zjeżdżać. Przez okno wymieniliśmy kilka zdań w których zostałem zwyzywany przez kierowcę SI.
Dlatego nie odpuściłem i nie wpuściłem tego kierowcy przed siebie. Staram się być dla każdego wyrozumiały bo np ktoś się może pomylić lub zagapić, ale nie toleruję cwaniactwa. Na filmie tego nie widać, ale dzieliło nas kilka centymetrów i miałbym zarysowany samochód.
Co do późniejszej sytuacji pas zmieniłem przed samochodem SI z dużym wyprzedzeniem, ponieważ myślałem, że musze jechać prosto, ale wróciłem na swój pas bo musiałem jednak skręcić w lewo. Mój błąd, ale z powodu nerwów za późno spojrzałem na nawigację.
PS. fajnie się Wam komentuje i obraża innych ludzi nie znając sytuacji. Pewnie połowa z was by w takiej sytuacji zachowała się tak samo albo jeszcze gorzej. Ja szanuję swoje auto i jak ktoś mi prawie uszkadza samochód to ciężko nie być nerwowym.
Pozdrowienia dla normalnych, a internetowym hejterom mimo wszystko nie życzę żeby musieli być w takich sytuacjach.
SOmalijczyk pewnie nie miał dokumentów na pojazd (paszport) więc pokazał pustkę w swym czubie.
Skręcał w kierunku kliniki, więc może jednak ostatecznie SOmalijski palant tam wylądował?
Obaj źle postąpili. SI - bo nie spojrzał w lusterka i pchał się na siłę, a SO - bo zaczął szeryfować (najpierw przyspieszył w 0;08, a potem to blokowanie).
Mówiąc jaśniej w tym miejscu często z prawego pasa wciskają się na lewy. Ja rozumiem ze ten z SI też źle zrobił, ale może sie po prostu zagapił. Nie jesteśmy w stanie tego ocenić. Natomiast zachowanie kierowcy z SO to już przerosło wszystko... trudno wcisnął sie to go wpuścić już mógł. Nie wiem poświecić mu później dlugimi jak już chciał się odegrać... Takie zachowanie mogło doprowadzić do kolizji z innych aut które stały za nagrywającym. Tam jest korek zazwyczaj w godzinach szczytu na jakieś 2km...
Prawda jest taka, że to ten SI wrypał mu się przed maskę. A wszyscy, że SO, no bo taka mała prędkość była. Mandat byłby przede wszystkim dla tego SI. Taka prawda.
Prawda jest taka, że włączył ledwo kierunkowskaz i już wjeżdżał na lewy pas. Więc był to fatalnie wykonany manewr zmiany pasa.
Ten drugi się zagotował, ale nie nazwałbym go burakiem. Po prostu mu nie odpuścił.
Ten pierwszy zachował się na zasadzie - mam wolny kawałek drogi, to jadę.
Jego samowola sprowokowała całą sytuację.
Obejrzyj sobie to jeszcze raz. Naprawdę było to takie stworzenie zagrożenia, żeby pisać o kalectwie? Wg mnie na kalectwo narażał i to kilkukrotnie ten z SI.
Jacek K, ale czy ja oczekuję od ciebie, żebyś się ze mną zgodził?
Ja swoje zdanie wyraziłem, więc go nie powtórzę. Ty również wyraziłeś.
Ten z SO chciał go czegoś nauczyć - wg mnie nie stworzył szczególnie jakiegoś wielkiego zagrożenia. Mandat by dostał, chociaż wątpię, bo zmienił pas w tym samym czasie, a odległość była duża.
Natomiast to co zrobił ten debil z SI, to jest drogowe buractwo i wieśniactwo.
Nie sądzę, że był zdenerwowany. To nie była jakaś nerwowa reakcja, bo opisałem wyżej, co zrobił.
Dramatyzujesz - patrzysz na sam fakt wykonania, powiedzmy "zemsty", ale nie patrzysz, że okoliczności były delikatne, łagodne.
Ja się nie zgadzam na ciągłe pisanie o tym, co zrobił SO, bo pomijamy tragiczne zachowanie SI.
Co do kalectwa, to właśnie jak pisałem - kierowca SI nie musiał nawet gwałtownie hamować, bo takie były to okoliczności zemsty. Przestań dramatyzować. Skupiasz się na fakcie nauczki od SO.
Od tego jest policja, ale jak sam widzisz policji tam nie było, a obywatele też mogą reagować.
A teraz mi napisz, jakie kalectwo mógł spowodować SI swoim zachowaniem, bo to kompletnie pominąłeś, a chyba się zgodzisz, że większe?
Driver - niestety nie mogę się z Tobą zgodzić, gdyż tacy "nauczyciele" stwarzają równie duże niebezpieczeństwo jak "nauczani".
Kierowca nie jest od tego, aby dawać nauczki, a jeśli ktoś nie potrafi zapanować nad nerwami, to powinien dwa razy się zastanowić, czy powinien dalej prowadzić samochód.
To nie jest gra, gdzie można wczytać SAVE, tu mogą ucierpieć prawdziwe osoby, więc nawet w takich sytuacjach trzeba nerwy trzymać na wodzy.
Czy według Ciebie mogę komuś rozwalić samochód, spowodować kalectwo, a nawet zabić, bo wcześniej chciał się wepchać przede mnie ?
Owszem buractwo trzeba tępić, ale należy dobrać odpowiednie środki do przewinień. Od tego jest policja lub sąd, a nie jakieś samosądy na drogach.
Driver - naprawdę uważasz, że zajechanie drogi przez SO w około 0:50 było OK ? Ten SI zjeżdża na prawy pas, bo chce jechać prosto, a ten SO mu wyskakuje, przyhamowuje go i wraca na lewy pas do skrętu w lewo.
Jeszcze raz obejrzałem video.
Ten baran SI strasznie długo jechał dwoma pasami.
Jednak nie widzę nic złego w zachowaniu SO.
Jak ktoś uważnie obejrzy video, to jasno wychodzi, że największym debilem i jedynym jest tutaj ten mały terrorysta.
Driver - sytuacja została sprowokowana prze kierowcę SI i tak jak napisałem, początkowe zachowanie SO można by jeszcze zrozumieć, nie chce go wpuścić i ma prawo. Ale to co zrobił kierowca SO w 0:50 jest niedopuszczalne i nie można tego usprawiedliwiać. Bez przesady, ktoś mi się próbował wepchać, to teraz mam prawo mu zajeżdżać drogę, bo mnie wkurzył ?
Jacek K. uważasz, że gdyby nie fatalnie wykonany manewr tego idioty, to nasz bohater i tak by mu zajechał drogę? Ja tak nie sądzę, a więc dla mnie on burakiem nie jest.
Na prawym pasie ma korek, ale on musi ciągle jechać - nie może się zatrzymać. Za wszelką cenę.
Należy przede wszystkim przestrzegać przepisów. Nieprzestrzeganie przepisów doprowadza innych kierowców, takich, którzy szanują innych kierowców do złości i dlatego często nie wpuszczają kogoś, a wpuściliby. Jak widzę, że mnie ktoś próbuje sterroryzować, to sam go nie wpuszczam. Jak widzę, że jedzie 5 aut i ktoś grzecznie czeka, to zatrzymuję się i wpuszczam. Nagradzam kulturę. Ciężko, żeby nie ganić buractwa.
W takich miejscach (węzeł, wiele pasów) należy trzymać odstępy i się wpuszczać. Wtedy kazdy jedzie płynnie tam, gdzie chce. Niewpuszczanie doprowadza do sytuacji, ze niewpuszczony sie zatrzymuje, zeby czekać na możliwość zmiany pasa. Na drugim pasie ktos inny staje, zeby go wpuścić. Tak tworzą sie korki i kolizje. Gdyby ludzie trzymali odstępy i sie wpuszczali, byłoby płynniej i bezpieczniej, ale do tego trzeba kultury i inteligencji :D
Nie do końca. Oczywiście masz rację, że wrzucenie kierunkowskazu nie daje pierwszeństwa i nie upoważnia do wpychania się - niestety mam wrażenie, że zbyt wielu kierowców myśli inaczej, czyli: "no przecież wrzuciłem kierunkowskaz...". I tu 100% racji, nikt nie ma obowiązku takiego wpuścić, kwestia oceny kultury to już inna bajka.
Natomiast dawanie później lekcji przez kierowcę SO jest naganne, o ile na początku to była taka przepychanka, którą od biedy mógłbym zrozumieć. To jego zachowanie około 0:50 było karygodne i nic tego nie usprawiedliwia.
Szczerze ?
Oboje siebie warci :(
Skoro tamten SO nie wpuszcza i widać że cham a i na końcu burak, to odpuszczam, a nie na silę próbuję pokazać, że nie będę gorszy.
Gość chciał mu się na siłę wpieprzyć...i wszyscy nazywają go chamem?....ten portal po raz kolejny udowadnia, jest zbiorowiskiem totalnych imbecyli drogowych......ach nieważne co ktoś mu zrobił, nie powinien się tak zachowywać, he, he, he!!!
Imbecyl drogowy zachowuje się właśnie jak kierowca z nagrania. Ok, przepraszam - moze to fajny, normalny gościu, który po prostu zachował sie głupio i chamsko. Ale takie zachowania są nie do przyjecia.
Właśnie - który?
Bo jedyne auto które można zgłosić na policję to kierowcę z SI, który najpierw zajeżdża drogę, później jedzie dwoma pasami i ma w dupie innych kierowców. SO nie zajechało mu drogi pod koniec filmu co widać po dużej odległości.
Ja jakbym chciał zajechać drogę to przed maską a nie z tak wielkim odstępem..
Drodzy kierowcy i znawcy.
Może wypowiem się jak to było.
Sprawa z przed kilku miesięcy i nie pamiętam czy to pan czy pani prowadziła samochód. Kierowca z SI na siłe zaczął się wpychać bo przecież włączył kierunkowskaz. Staliśmy w korku. Przede mną nie było wolnego miejsca. Mimo tego kierowca z SI miał wszystko w dup.e i zaczął na mnie zjeżdżać. Przez okno wymieniliśmy kilka zdań w których zostałem zwyzywany przez kierowcę SI.
Dlatego nie odpuściłem i nie wpuściłem tego kierowcy przed siebie. Staram się być dla każdego wyrozumiały bo np ktoś się może pomylić lub zagapić, ale nie toleruję cwaniactwa. Na filmie tego nie widać, ale dzieliło nas kilka centymetrów i miałbym zarysowany samochód.
Co do późniejszej sytuacji pas zmieniłem przed samochodem SI z dużym wyprzedzeniem, ponieważ myślałem, że musze jechać prosto, ale wróciłem na swój pas bo musiałem jednak skręcić w lewo. Mój błąd, ale z powodu nerwów za późno spojrzałem na nawigację.
PS. fajnie się Wam komentuje i obraża innych ludzi nie znając sytuacji. Pewnie połowa z was by w takiej sytuacji zachowała się tak samo albo jeszcze gorzej. Ja szanuję swoje auto i jak ktoś mi prawie uszkadza samochód to ciężko nie być nerwowym.
Pozdrowienia dla normalnych, a internetowym hejterom mimo wszystko nie życzę żeby musieli być w takich sytuacjach.