Gdyby jakiś Mirek czy inna pierdoła chciała powiedzieć, że blachy są daną osobową:
Wchodzimy na stronę UFG, czyli urzędu państwowego. Wpisujemy czyjeś tablice rejestracyjne. Otrzymujemy numer polisy (jeżeli pojazd ubezpieczony). Czytamy jak byk:
"Zgodnie z zapisem art. 104 ust. 9 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych UFG udostępnia przez swoją stronę internetową informację o zawarciu umowy ubezpieczenia OC przez posiadacza danego pojazdu oraz nazwę zakładu ubezpieczeń, z którym ta umowa została zawarta, bez ujawniania danych osobowych posiadacza pojazdu."
Czyli publiczny dostęp do czyiś blach oraz numeru polisy NIE JEST DANĄ OSOBOWĄ.
Do tego co napisał, że kiero autobusów wpierdzielają się z zatoczek jak leci. Pojeździj sobie autobusem to zobaczysz jak to wygląda, będziesz stał z odpalonym kierunkiem do 5 minut albo i dłużej na ruchliwej jezdni (gdzie to 5 minut to czasami twoja przerwa na krańcu by iść załatwić potrzebę) bo żadna parówa w osobówce cię nie wpuści albo wpuści a później przyspieszy by cię złośliwie zablokować i potrąbić. Widziałem wielokrotnie takie sytuacje. Są oczywiście normalni kierowcy w sensie tacy trzymający kulturę na drodze ale to wyjątki. Takie wyjeżdżanie busów z zatoczek na chama nie jest dobre ale też nie bierze się z chamstwa kierowcy i tego, że niby jest złośliwy, zwyczajnie radzi sobie jak może w tym całym drogowym pierdolniku.
Serio masz czas na nagrywanie takich dupereli? Ty pewnie jesteś święty na drodze i nigdy nie wykonałeś takiego manewru?