"Żółta linia oznacza drogę podjazdu autobusu"? Co to za bełkot? Nie ma takiego pojęcia. Żółte linie oznaczają bezpieczną odległość od krawężnika jakby się pan/pani "znawca przepisów o ruchu drogowym" chciał/a jeeeeszcze bardziej dokształcić... Jeśli już koniecznie musiała (bo to była kobieta btw) zatrzymać się w zatoczce autobusowej, to chociaż mogłaby trochę ruszyć głową i stanąć na samym jej początku żeby nie utrudnić ewentualnego wjazdu autobusowi, nawet na zdjęciu widać, że mnóstwo miejsca miała. A według przepisów to zabronione jest zatrzymywanie (nie wspominając o parkowaniu) "w odległości mniejszej niż 15 m od słupka lub tablicy oznaczającej przystanek, a na przystanku z zatoką - na całej jej długości". Proste.
Żółta linia oznacza drogę podjazdu autobusu, tak zaparkowany samochód w żaden sposób nie utrudnia więc tego manewru. Mimo braku precyzyjnych przepisów (teoretycznie jest zakaz parkowania w całej zatoczce), nawet straż miejska nie każe tak zaparkowanych samochodów. No ale cóż, w internecie znajdą się tacy, którzy ich potrafią przebić...
Specyficzny typ. Zaparkował na koronie wału przeciwpowodziwego, choć łąki są obok były puste, szczuł psa na bażanty, na uwagę że jest w parku krajobrazowym i na obszarze natura 2000, próbował rozbić mi aparat fotograficzny a i pobić.