Kierowca ma siano zamiast mózgu. Typowy dres, którego możliwości intelektualne sprowadzają się do obsługi szpadla. Nie potrafi ominąć bezpiecznie rowerzysty, a swoją frustrację wyładowuje na światłach rzucając "k**wami" i grożąc jak to nie wyjdzie z samochodu. Z dobre 30sekund się do tego zbierał :) Dopiero zmiana świateł, zjechanie rowerzysty na pobocze w celu 'spotkania' i trąbienie poprzednika spowodowały, że przejechał za skrzyżowanie za którym się zatrzymał, wysiadł, zaczął machać rękami i pojechał dalej (a rowerzysta czekał, może do dziś tam czeka :)
No niestety, ale troglodyta który nie powinien nigdy dostać prawa jazdy, jak nie potrafi opanować emocji. Radzę unikać kontaktu lub tępić. Szkoda tylko pasażerów, którzy nie ukrywali zażenowania z zachowania kierowcy w koszulce z magicznym symbolem (L) [ +10 do odwagi (za każdego towarzysza z Symbolem), -20 do działania].
Głupi stary gruby dziad myśli ze jak jeździ ciażarówka to może spychać ludzi z drogi. Nie dość łamie przepisy to jeszcze potem trąbi i wychodzi z awantura z auta
Następnym razem niech się pan/pani upewni czy auto stoi jak stać powinno. Auta muszą mijać chodnikiem, albo felgami po krawężniku trzeć, żeby się zmieścić
Ostatnio jechaliśmy długo obok siebie... odezwij się :)