wracam spokojnie we wtorkowe popoludnie po pracy i widze nagle zaparkowane auto na ubocznu i dziadzio siedzi obok to sie zatrzymalem i pytam czy wszytko ok. poczulem jakis dziwny zapach a gosc steknal i spojrzal na mn chytrze i nagls siegnal reka pod dupe wyjal potezny kawalek stolca i spiewajac jakies piesni rytualne po hebrajsku zaczal rzucac kalem w moja strone. przestraszylem sie strasznie i odjechalem odrazu
rzucił gównem w moje trzecie oko kiedy leciałem nad dworcem wschodnim. przez niego oślepłem na to oko, gdyż moc tych fekaliów przekraczała nawet bogów destrukcji.
Widzę że nie tylko ja spotkałem go na swojej drodze. Współczuję wszystkim osobom które go spotkały. Ze mną obszedł się łagodnie . Pierdnął tak że pękła szyba w aucie .
wracam spokojnie we wtorkowe popoludnie po pracy i widze nagle zaparkowane auto na ubocznu i dziadzio siedzi obok to sie zatrzymalem i pytam czy wszytko ok. poczulem jakis dziwny zapach a gosc steknal i spojrzal na mn chytrze i nagls siegnal reka pod dupe wyjal potezny kawalek stolca i spiewajac jakies piesni rytualne po hebrajsku zaczal rzucac kalem w moja strone. przestraszylem sie strasznie i odjechalem odrazu