Wczoraj o 20-00 w Radzionkowie przy ulicy Św Wojciecha a Anieli Krzywoń jadący srebrnym autem o numerze rej. STA 65AW potrącił ze skutkiem śmiertelnym psa, który wybiegł na ulicę. Pewnie nie wyhamował by na czas, ale zatrzymał się po czym zaraz odjechał nie udzielając psu pomocy. Piesek od chwili uderzenia żył jeszcze chwilę. Policja została powiadomiona. Potrafię zrozumieć że auto nie zatrzyma się w miejscu,ale można zainteresować się zwierzakiem czy żyje, czy trzeba udzielić mu pomocy weterynaryjnej! Tylko po co przecież to tylko PIES!
Ludzie się oglądają jak jedzie… Niestety nie z powodu walorów estetycznych samochodu (ani kierowcy) - to pierwsze wydaje takie odgłosy, że wszyscy dookoła martwią się czy nie będzie trzeba dzwonić po lawetę.
zdradzał w lasku odbył spotkanie