Mając kontakt z pijanym kierowcą należy sprawę zgłosić i w miarę możliwości uniemożliwić dalszą jazdę kierowcy, a nie żalić się w internetach samemu nic nie robiąc.
Jeśli faktycznie nie ma oznaczenia, że to są miejsca TYLKO do ładowania samochodów z napędem elektrycznym, to wina tego kierowcy jest połowiczna i raczej nie powinno się mieć do niego pretensji, tylko grzecznie zwrócić uwagę lub zostawić kartkę za wycieraczką.
Tutaj na uwagę zasługuje fakt, że miasto ma w nosie prawidłowe oznaczenie i zabezpieczenie takich miejsc.
Śmieci na wszystkich parkingach chusteczkami i puszkami po energetykach. W każdy zakręt wchodzi na recznym i udaje że umie driftować. Myśli że ma quatrro i że jego 1.6 ma 200 koni. Wjeżdża w jednokierunkowe pod prąd i parkuje na zakazie.
Zgłoszone na policję.