Panowie. Jeden z lepszych na Śląsku. Niestety godziny pracy od 10:00 - 16:00 beznadzieja. Ludzie którzy mają stanowiska i kasę na takie uciechy w tych godzinach pracuja, więc dobre dla emerytów. Niestety tylko Panowie do 45 lat więc nie wiem kto tam chodzi. Ja skorzystałem jak miałem urlop i ubolewam ze takie godziny pracy. W soboty Pan jest ale nie zawsze i trudno się wtedy dodzwonić. Ogólnie super.
Kierowca niskiego wzrostu, chudy, z krzywymi zębami. Gdy zwróciłem mu uwagę, że chodnik to nie jest ulica, to złapał mnie za krocze i szeptał do ucha "że lubi takich twardzieli". Nie wiem co mi zrobił, ale rano jadłem u niego śniadanie! Bezczelny typ, myślał, że jestem gejem...
Mam bliskiego kumpla, który porusza się na wózku. Wiem z autopsji jak wygląda nasza wyprawa autem gdziekolwiek. Ne obchodzi mnie czy ktoś jest szarym człowieczkiem, youtuberem czy je&&&anym prezydentem. Nie szanuję jeżeli zajmuje miejsce dla niepełnosprawnych.
Zatrzymał się ostatnio na środku autostrady (generując 10 kilometrowy korek). Otworzył drzwi i zaczął krzyczeć "POTRAFIĘ LATAĆĆĆĆĆĆĆĆĆ". Niestety... Okazało się, że nie potrafił. Wypadł z samochodu i połamał obydwie nogi.
Świeć Panie nad Jego Duszą i daj Mu nieskończony spokój w Raju!
Jechałam ostatnio do szpitala rodzic dziecko. Knyp z tego "samochodu" zajechał mi drogę i rzekł:
"Dalej nie pojedziesz. Mam ochotę na partyjkę Gwinta!"
Przy końcówce rozgrywki, kiedy jego wygrana była przesądzona, a dziecko już dawno chodziło po świecie (nauczyło się nawet mówić i liczyć!) ów jegomość stwierdził, że żąda rewanżu. W przeciwnym przypadku może eksplozować bigosem.
Niestety nie zdążyłam nawet propozycji odrzucić, a obiad został podany do stołu.
Do dzisiaj wspominamy tą historię z synem i śmiejemy się z tego w nieskończoność!
Lokalny przygłup i rozpustnik. Urządza blokady na osiedlowych ulicach, wysypując na drogę spleśniałe jarzyny i za możliwość przejazdu pobiera, jak to nazywa, oralne myto. W przypadku odmowy próbuje zastraszyć za pomocą swojego zapachu. Kolekcjonuje farfocle z pępka.
Ostatnio zaparkował przy rynku w Katowicach, oczywiście na zakazie a nastepnie zaczął splesniałym chlebem rzucać w gołębie, twierdząc, że je karmi. Przy próbie zwrócenia mu uwagi zaczał biegać w kółko, machac rekami najwyraźniej próbował odlecieć.
Zostawia olej na parkingu , zawsze otwarte , dojeżdżając do skrzyżowania ma zepsuty gaźnik i mu przygasa.. auto nie wiem jak przechodzi przeglądy, ale już dawno powinno być za złomie .. najprawdopodobniej kierowca nieletni oo powinien jeździć w. Foteliku.
Ten człowiek to jakiś maniak, podwoził mnie na stopa ostatnio i przewoził w samochodzie na miejscu pasazera weża boa, powiedział, że to jego partnerka a potem pokazywał mi niezręczne filmy z wężem w roli głownej!
Panowie. Jeden z lepszych na Śląsku. Niestety godziny pracy od 10:00 - 16:00 beznadzieja. Ludzie którzy mają stanowiska i kasę na takie uciechy w tych godzinach pracuja, więc dobre dla emerytów. Niestety tylko Panowie do 45 lat więc nie wiem kto tam chodzi. Ja skorzystałem jak miałem urlop i ubolewam ze takie godziny pracy. W soboty Pan jest ale nie zawsze i trudno się wtedy dodzwonić. Ogólnie super.