Idzie Grzegorz na izbę wytrzeźwień. Wchodzi, patrzy a tutaj - jeden gość sika sobie na spodnie, drugi wymiotuje na swoją koszulkę, trzeci trzyma czwartego za genitalia, piąty siedzi i się uśmiecha. Zniesmaczony Grzesiu podchodzi do niego i pyta:
- Stary, a Ty co się tak uśmiechasz?
- Bo ja się tutaj czuję jak w domu
- A skąd Ty tutaj trafiłeś?
- Z sosnowca
Na takich tępych delikwentów dobrze jest miec w schowku wiatrówkę lub pistolet na gumowe kule. Gwarantuję, że pokazanie mu tego przez uchylone okno ostudziłoby jego szeryfowskie zapędy.
W USA jakby tak zablokował przejazd policji i wyskoczył z tym wieśniackim ryjem, to pewnie po chwili leżałby na ziemi i szorował mordą asfalt. W tym kraju ludzi gania się za przejście na czerwonym a takiego bydlaka puszcza wolno.
Zawsze podziwiałam mego mega kolegę z Tira, był taki super menski, zawsze mi lizał na maaaaaaxa ale jak zobaczyłam że liże tym gżmotom z BOR - SOP czy Policji to wymiękłam, teraz dam mu tylko z mej pupci ale tylko wg schematu: woman shit in the mouth man
Dzięki za przepuszczenie