Stara, szpetna ruro w rozklekotanym szwedzie, którego zapewnie wyciągnęłaś ze szrotu bo na nic innego cię nie stać. Wiedz, że stwarzasz zagrożenie na drodze i naprawdę masz ogromne szczęście, że moja kamera była wyłączona, bo manewr który wykonałaś był bezpośrednim zagrożeniem życia mojego oraz pasażera z którym jechałem. Ta pani (chyba pani, bo z wyglądu blisko jej do Anny Grodzkiej) powinna zostać skierowana na badania psychiatryczne. Sytuacja miała miejsce przed zwężeniem (remont drogi) na DTŚ w stronę Gliwic - pani postanowiła wp***dolić się przede mnie w sam początek korka, który poruszał się już z prędkością ok. 40-50kmh. To, że musiałem dać hamulec w dechę to nic. Swoim kretynskim manewrem zmusiła mnie do odbicia w prawo i wyjechania nieco poza mój pas, natomiast w tym samym momencie prawym pasem kolumnę wymijał rozpędzony zestaw, na centymetry mnie mijając. Tfu na nią!
I kolejny szeryf. Zalecana jazda na suwak, ale oczywiście musi się znaleźć ktoś, kto specjalnie wyjedzie i zablokuje. Tyle „dobrego”, że chcąc pokazać swój brak kultury, gościu został ukarany przez innych, myślących kierowców i na tym pasie pozostał samotny na dłużej.
Temu kierowcy firmowego BMW chyba się poprzewracało w głowie, stał na zielonym świetle przez 5s i sobie rozmawiał przez telefon.
Jako że byłem jedynym autem za nim, to po tych 5 sekundach zatrąbiłem lekko żeby się obudził i żeby zaczął jechać do przodu bo zaraz się skończy zielone światło.
On wkurzony że na niego zatrąbiłem, wbił wsteczny i zaczął jechać do tyłu żeby mnie wystraszyć....
Mam w aucie wideorejestrator więc mógł walić śmiało :)
Jak się już ogarnął z tym wstecznym to zaczął jechać na półsprzęgle powoli do przodu, tak żebym nie zdążył przejechać przez zielone światło, lecz zdążyłem przejechać na pomarańczowym.
Tragedia....
Stara, szpetna ruro w rozklekotanym szwedzie, którego zapewnie wyciągnęłaś ze szrotu bo na nic innego cię nie stać. Wiedz, że stwarzasz zagrożenie na drodze i naprawdę masz ogromne szczęście, że moja kamera była wyłączona, bo manewr który wykonałaś był bezpośrednim zagrożeniem życia mojego oraz pasażera z którym jechałem. Ta pani (chyba pani, bo z wyglądu blisko jej do Anny Grodzkiej) powinna zostać skierowana na badania psychiatryczne. Sytuacja miała miejsce przed zwężeniem (remont drogi) na DTŚ w stronę Gliwic - pani postanowiła wp***dolić się przede mnie w sam początek korka, który poruszał się już z prędkością ok. 40-50kmh. To, że musiałem dać hamulec w dechę to nic. Swoim kretynskim manewrem zmusiła mnie do odbicia w prawo i wyjechania nieco poza mój pas, natomiast w tym samym momencie prawym pasem kolumnę wymijał rozpędzony zestaw, na centymetry mnie mijając. Tfu na nią!