Gratuluję udanego manewru wyprzedzania na zakazie wyprzedzania i przy ograniczeniu prędkości do 50 km/h. Manewr ten miał miejsce na wjeździe do Jeleniej Góry. Nagroda Darwina czeka.
Kiedyś też tak zostawiłem auto z kluczykiem w zamku. Dzielnica nieciekawa, bardzo się zdziwiłem, że ktoś zamiast zabrać radio, narzędzia czy co tam jeszcze w aucie leżało, zostawił kartkę z numerem telefonu i informacje, że auto zamknął i kluczyk zabrał ze sobą do domu. Nadal będąc stanie ciężkiego zdziwienia podreptałem do znalazcy, ten poprosił o okazanie dowodu rejestracyjnego i oddał kluczyki. Niczego się w zamian nie domagał, powiedział że inaczej postąpić sobie nie wyobraża. Ja jednak nie wyobrażałem sobie nie odwdzięczyć się za ten uczynek i za 15 minut byłem u niego z trzema siatami jedzenia, słodyczy i obowiązkową flaszką. Przykro mi panie Arkadiuszu, że spotkała pana taka przykra sytuacja za godną pochwały postawę i uczynność. Mam jednak nadzieję, że mimo wszystko wiara w moralność i ludzką uczciwość w panu nie zgaśnie :)
Kierowca wcześniej (niestety nieuchwycone) wyprzedzał pojazdy stojące w korku na skrzyżowaniu pod prąd, wyprzedzał w miejscach zakazu, itp.
W tym momencie wyprzedza na podwójnej ciągłej gdy z naprzeciwka jedzie autobus z dziećmi.