faktycznie nie warto się udzielać ani angażować w dzisiejszych czasach, tymbardziej, że gościu pozamykał auto i chciał je bezpiecznie oddać. szkoda słów na resztę z opisanej historii, no może że jeszcze czołgu zabrakło :)
Nie wiem, jak to jest mieszkać w Cieszynie i nie wiedzieć nawet, jakie tam mają szyldy... Przecież to nawet krowie, pasącej się na rowie, zapadłoby w już w pamięć. Nawet w nagłówku, wyraźnie jest napisane, że to CZĘ-STO-CHO-WA!!! Zresztą - nawet małe dziecko wie, że dwie litery, mają miasta-byłe stolice województw (prócz paru miast z Aglomeracji Katowickiej i Gdyni). Było przed reformą administracyjną województwo cieszyńskie?
Blondynka. Z Cieszkowa chyba...
Pietrek z DDZ (o rejestracje chodzi).
Nie dość, że trafiliście na niegramotną idiotkę, która nie pamięta o zostawionych kluczykach, to jeszcze chamkę. Kiedyś zostawi w samochodzie dziecko jak taka niedorozwinięta.
Fakt, nie warto być uczciwym.
Właściciel samochodu zachowuje się jakby był upośledzony umysłowo w stopniu ciężkim. Szkoda, że ci (celowo z małej) tego samochodu nikt nie ukradł, cebulacki prostaku.
Kiedyś też tak zostawiłem auto z kluczykiem w zamku. Dzielnica nieciekawa, bardzo się zdziwiłem, że ktoś zamiast zabrać radio, narzędzia czy co tam jeszcze w aucie leżało, zostawił kartkę z numerem telefonu i informacje, że auto zamknął i kluczyk zabrał ze sobą do domu. Nadal będąc stanie ciężkiego zdziwienia podreptałem do znalazcy, ten poprosił o okazanie dowodu rejestracyjnego i oddał kluczyki. Niczego się w zamian nie domagał, powiedział że inaczej postąpić sobie nie wyobraża. Ja jednak nie wyobrażałem sobie nie odwdzięczyć się za ten uczynek i za 15 minut byłem u niego z trzema siatami jedzenia, słodyczy i obowiązkową flaszką. Przykro mi panie Arkadiuszu, że spotkała pana taka przykra sytuacja za godną pochwały postawę i uczynność. Mam jednak nadzieję, że mimo wszystko wiara w moralność i ludzką uczciwość w panu nie zgaśnie :)
faktycznie nie warto się udzielać ani angażować w dzisiejszych czasach, tymbardziej, że gościu pozamykał auto i chciał je bezpiecznie oddać. szkoda słów na resztę z opisanej historii, no może że jeszcze czołgu zabrakło :)