kierowca bez wyraźnego powodu wysiada z auta na światłach, przykłada pośladki do szyby auta obok i krzycząc "ochrzczony!" wraca do swojego, wydając przy tym dziwne dźwięki
kierowca zaparkowal na miejscu dla duzej rodziny nie posiadajac dokumentu uprawniajacego go do parkowania w tym miejscu po uprzejmym zwroceniu uwagi zaczal wykrzykiwac ze nadaje sie do OHP i mam dzwonic na paly rzucil mnie banknotem stu zlotowym i powiedzial ze go stac
Nie pozdrawiam Pana który się bulwersuje i trąbi na mnie który czeka aż pieszy przejdzie przez przejście