Ci kierowcy to chyba im się pomyliło auto z fotokomórką bo tak gadają podczas jazdy że ich słychać na całe miasto ten kierowca to jakiś julian nie polecam.
Skończony kretyn. Prawko z chipsów wylosowane. Nie zatrzymał się przed przejściem, na którym czekał niewidomy pieszy z psem przewodnikiem! Było to na ulicy Lazurowej w Warszawie, tam gdzie przebudowano przejścia, po śmiertelnym wypadku, gdzie rajdowiec w pomarańczowym BMW zabił ojca prowadzącego wózek. Nagranie leci na policję.
Auto samo w sobie pikne a kierowca w chipsach wygral prawo jazdy