Kierowca jadący Zakopianką w stronę Myślenic w Opatkowicach wielokrotnie dojeżdżał do mojego zderzaka i oślepiał mnie światłami. Ewidentnie bardzo się śpieszył. Szkoda tylko, że przed moim samochodem jechały dwa kolejne. Nie wiem czego ten pan oczekiwał ale jedynie sprawiał zagrożenie oślepiając kierowcę przed nim i nie zachowując bezpiecznej odległości.
[potrącenie + ucieczka]
Nieznany mi kierowca białego VANa KMY 1JV6. dn. 3 marca 2017, kiedy szedłem po wąskim chodniku na ul. Sobieskiego potrącił mnie lusterkiem tak mocno, że odbiło mi rękę zupełnie w prawą stronę, a ja to lusterko moim ramieniem mu skrzywiłem. Co najlepsze ? 40 metrów dalej zatrzymał się przed pasami przed rondem przy ul. Sobieskiego i wysadził swojego syna, który szedł do szkoły Gimnazjum nr 1 w Myślenicach.
Brawa dla tego kierowcy, który nawet nie zatrzymał się, dalej aby zapytać się czy nic mi się nie stało, tylko spier***ił w stronę ulic Dąbrowskiego/ Wybickiego/Sikorskiego, a łokieć w małym stopniu, ale stłuczony.
Kierowca jadący Zakopianką w stronę Myślenic w Opatkowicach wielokrotnie dojeżdżał do mojego zderzaka i oślepiał mnie światłami. Ewidentnie bardzo się śpieszył. Szkoda tylko, że przed moim samochodem jechały dwa kolejne. Nie wiem czego ten pan oczekiwał ale jedynie sprawiał zagrożenie oślepiając kierowcę przed nim i nie zachowując bezpiecznej odległości.