Art. 49.2 Kodeksu Drogowego jako winnego jednoznacznie wskazuje GSP 41RF. Nie ma żadnych prawnych przesłanek mówiących, że Wojciech zaparkował nieprawidłowo.
Bo z jednej strony wrzucane są tu nagminnie filmiki na których nikt nie łamie przepisów, a autorzy którzy są "znafcami" prawa są pewni, że te przepisy są łamane.
Z drugiej strony widać również mnóstwo filmów na których kierowcy jeżdżą "na granicy prawa" lub lekko je naginając (nie stwarzając zagrożenia itp. - nawet policja nie doczepia się do takich sytuacji), a jednak sporo osób stwierdza, że przykładowo najechanie na 2cm linii ciągłej to wielkie złamanie przepisów, bo przecież należało ją ominąć (sytuacja trochę podobna do tego z opisu autora).
Tutaj doskonale więc widać, że "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". A jeśli na ulicy trafią sie przedstawiciele obydwu powyżej opisanych stron - to dochodzi do takich właśnie scysji.
Całe szczęście (albo i nieszczęście), że pojawia się również "trzecia strona", czyli filmy z ewidentnym łamaniem przepisów. I na takie czekam, chociaż życzę, aby było ich jak najmniej.
Z jednej strony przepisów łamać nie wolno (choć parking przy realu to zapewne parking prywatny właściciela terenu a nie droga publiczna - chyba, że oznakowanie "mówi" inaczej), a z drugiej - jeśli ktoś te przepisy lekko nagina (bez stwarzania jakiegokolwiek niebezpieczeństwa czy specjalnego robienia komuś "wbrew"), to prostu szkoda nerwów i zdrowia na przejmowanie się tym. Jesteśmy ludźmi, więc nimi pozostańmy...
Nic dodać nic ująć. Stary dziad za kierownica który nie wie nawet ze prowadzi auto. Przyspiesza, hamuje, robi losowe manewry. Nie da się przewidzieć co za chwile przyjdzie do głowy. Dziad zajął lewy pas i tamuje cały ruch jadąc o 20km/h wolniej niż dozwolona prędkość, gratuluje
Art. 49.2 Kodeksu Drogowego jako winnego jednoznacznie wskazuje GSP 41RF. Nie ma żadnych prawnych przesłanek mówiących, że Wojciech zaparkował nieprawidłowo.