Uwielbiam ludzi dających długimi w normalnym ruchu miejskim, to musi być top ulubionych rzeczy definiujących small siur energy.
Nastoletni chłopiec w becie od taty w sumie nawet nie wzbudza nerwów tylko ataki śmiechu i politowania. Start na światłach żeby walić w hebel całe 20 metrów dalej? Nie ma problemu. Zatrzymanie i deptanie hamulca żeby światła stopu udawały stroboskop? Też luz.
Ciekawe czy objawy przejdą jak już skórka zejdzie.
Zwykły głąb, gorszy od szoszona