z taką kulturą jaką prezentuje autor filmu nie wychylałbym się z udostępnianiem tego w necie. W tle muzyka dla troglodytów, po głosie słychać, że tęgi ortalion w akcji. Przyśpieszył na rondzie, żeby uderzyć w Mercedesa, ale że nie było czym pojechać - to pozostało tylko wyrazić swoją inteligencyje słowami "i co kur..? hyhy".
Nie sądzę aby było to złośliwe i celowe.
Gość zwyczajnie się zagapił i dlatego znalazł się na kursie kolizyjnym.
Tego właśnie się obawiałem po takiej stronce jak ta.
Każdy z byle powodu będzie prześladował każdego.
Nijak ma się ta sytuacja do działań z miejsca pierwszego bądź drugiego.
Oj będziesz płacił za ten demontaż !