Jak NIE popisywać się przed kolegami. Ludzkie chamstwo i głupota nie zna granic... Z browarem pasażer wychyla się z jadącego szybko samochodu i macha do kierowcy jadącego za nimi, a ten obok pasażera (tak zwany ,,kierowca") wystawia sobie lewą nogę za okno jakby nigdy nic... A co jeśli gość z browarem by wypadł? Zdarzenie miało miejsce na autostradzie A2 w stronę Warszawy.
Ekipa remontowa z powiatu trzebnickiego wykonująca roboty poprawkowe dla zzk Wrocław przyjeżdża swoim VW Transportem na kawę. Używając przejściówki gwintu e27 na gniazdko tzw. złodziejki podpina sie na klatce schodowej do oświetlenia i podłącza swój czajniczek gotując wodę na kawę. Gdyby mieli mózg, to mogliby kupić przetwornice 12v na 230v i podłączyć się do gniazdka w samochodzie. Pomimo zwrócenia uwagi osobie nic się nie odzywa.
Dziwny przypadek wiejskiego buractwa. Mimo że dziecko jedzie na siedzeniu obok to kierowca z tajgerem w ręku rzuca wulgaryzmami do przypadkowych, Bogu ducha winnych przechodniów. Może to nabuzowanie od energetyka, a może po prostu ograniczenia umysłowe. Uważać na gbura.
Fatalny stan techniczny z zewnątrz, a jeszcze przechodzi badania techniczne. Nic tylko patrzeć jak ekipie remontowej auto siądzie i HDS do zabrania wraku będzie potrzebny, bo na lawete busa nie wciągną.
Najprzyjemniejszych facet z tatuażami jakiego widziałam.