Kierowca dramat, jedzie bardzo wolno przed światłami żeby przyśpieszyć przy żółtym świetle i przejechać nawet na czerwonym żeby tylko on przejechał . Przez takich kierowców powstają korki na drogach.
Pani blokuje zatoczkę pod przedszkolem bo policja jej tak poradziła. Można zaparkować na chodniku jednym bokiem bo chodnik ma ponad 3 metry ale lepiej zaparkować na środku, osoby parkujące za nią muszą poczekać aż pani łaskawie odjedzie. Jak się nie zna przepisów to się nie jeździ autem!
Codziennie ta sama sytuacja, raz zostawi 20 centymetrów przejścia, innym razem 30 centymetrów, a jeszcze innym szanowny "kierowca" zaszaleje i dla pieszych zostawi pół metra. Rozumiem, że ulica do najruchliwszych nie należy, ale czy tak ciężko jest podjechać parę metrów dalej na duży parking pod stadionem? Bozia po coś nam jednak nóżki dała..
To parkujący "pan", który tylko odprowadza dziecko do przedszkola i on tylko na moment parkuje na zkazie! W nosie ma bezpieczeństwo innych dzieci, ponieważ parkuje na zakazie w pobliżu drogi do szkoły. Sytuacja nie jest jednorazowa, dlatego zgłosiłam sprawę na Policję. Sądzę, że jeśli nie po pierwszym mandacie, to po kolejnym nauczy się parkować w miejscu do tego przeznaczonym.
Nie wolno uciekać z miejsca kolizji oj nie wolnoo