Bugatti o tych rejestracjach dzisiaj jechało przez Szosę Lubicką 180 km/h. Z podziwem obserwowałem kunszt kierowcy i jego opanowanie przy tak wymagającej jeździe
Gdyby nie to, że na nagraniu nie widać tablicy rejestracyjnej, poszedłbym na policję, żebyś dostał 15 pkt za wyprzedzanie na przejściu dla pieszych i by się skończyło twoje "Fake Taxi" w polówce.
Zawalidroga