Dziś wymusił mi pierwszeństwo przejazdu, a w ramach odwetu na zmruganie światłami postanowił się zatrzymać. Przy próbie ominięcia zajeżdżał drogę. No burak jakich mało, uważajcie, bo w głowie ma pewnie równie niewiele co między nogami.
Farf0cel jeździ "na czuja", tzn. bezkierunek+wciskanie się (nie mówiąc o 'pedale do dechy') by ostatecznie zaparkować (bez kierunku,) jak ostatni dekie1.
Niestety kolejne prawo jazdy wygrane w kebabie.... Brak jakiejkolwiek wyobraźni!