Wszyscy parkują po skosie na tym parkingu, ale ja se będę parkować wzdłuż krawężnika. Nie obchodzi mnie, że po skosie zmieściłyby się dwa auta i każde miejsce się liczy, bo jest ich mało. Ważne, że mi łatwiej wyjechać i mam swoje prywatne miejsce na osiedlowym parkingu. A żeby mi nikt miejsca nie zajął to mój mąż tez tak parkuje jak ja odjadę. Ten egoizm jest u nas rodzinny.
Złamasie patraciles psa i uciekłeś ale zgubiłeś blache, tfu