Oni odpowiedzą za zamknięcie psa, a autor nagrania za upublicznianie nagrania i namawianie do publicznego linczu. Coś czuję, że to nie Ci od psa stracą więcej
Osoby które twierdzą, że ochrona wizerunku była wczesniej. A i owszem, była. Ale aktualnie mamy RODO i nową ustawę o ochronie danych osobowych. I to nie jest pisanie głupot, tylko zaznaczenie, że zgodnie z prawem to o ile właściciele psa odpowiedzą za zamknięcie psa w samochodzie, to autor odpowie za coś znacznie gorszego w świetle prawa. Jest wyraźnie o naruszeniu prywatności osób. I nie bronię tu patologi, tylko zaznaczam, że czesto sami robimy sobie problem publikujac takie nagrania. Przecież można to było zgłosić do odpowiednich instytucji i niech się zajmują. A tak, to autor nagrania zrobił lincz w internecie i jeszcze zniszczył życie jakiejś dziewczynki, która pewnie będzie miała w szkole pod górkę, gdy jej znajomi ją rozpoznają. Zanim wrzucicie coś do internetu, zastanówcie sie jakie konsekwencje ma to zarówno dla was, ale także i innych osób, które mogą na tym ucierpieć. Bo internet nie jest miejscem do ustalania wyroku.