To służbowy samochód, chyba Ricoh. Kierowca już kolejny raz jeździ jak pirat po ulicy 1-go sierpnia między Żwirki i Wigury i Iłżecką. Rusza z piskiem opon i zawracając straszy przechodniów na chodniku wzdłuż ulicy.
niestety nie zauwazyłam ostatniej litery lub numeru - skoda octavia służbowa, nowa z tym numerem - wariatka z telefonem komórkowym przy uchu miała 200 km/h na autostradzie A1 na wys. Tczewa i jeszcze zajezdzała drogę - specjalnie!, bo inni zbyt wolno ustepowali jej miejsca na lewym pasie
Dosłownie przed chwilą na ul. Limanowskiego pani z kucykiem cofając swój samochód na miejscu parkingowym uderzyła w stojącym za nią pojazd, po czym beztrosko sobie odjechała :-) A co, jej nie przeszkadza przecież. Uszkodziła komuś samochód? I co ją to obchodzi ;]
Nie sposób odnaleźć wulgaryzmów, żeby opisać życzenia, jakie należałoby złożyć kierującej. A może by tak krótko? Hemoroidów.
Obiecuję przyglądać się czy samochód nie jest w okolicy zaparkowany.
Ten kierowca ze słuchawkami w uszach nie słyszał nigdy o jeździe na suwak. A przy zawracaniu tak potężnym samochodem, jakim jest jego czerwona honda jazz zablokował dwa pasy do jazdy z naprzeciwka.
Młoda siksa, która wydłuża korki nie potrafiąc jeździć na suwak. Nie patrzy w lusterka. Oby jak najmniej takich "kierowców"