Psycholka, nie rozróżnia koloru świateł, po czym wychodzi z samochodu pouczać kierowców, że jeżdżą zgodnie z przepisami… mówiąc „won do siebie”.
Proszę Pani światło czerwone znaczy- nie jedź, jeżeli na świetle narysowany jest rower, oznacza to że samochodu to nie dotyczy…
Nie wiem czy u Pani na Wawrze tego uczą, ale w Rzeszowie rozróżniamy te dwa pojazdy…
Wyszalej się gdzieś na torze wyścigowym. Kilkadziesiąt metrów żółtego światła + czerwone. Droga nie potrzebuje takich chamów i zabójców.