Nie ma jak publiczne (przy Manufakturze w Łodzi) chodnik i schody potraktować, jak własność prywatną uniemożliwiając przejście wszystkim przechodniom. Brawo!
Zabral gnoj merca dziadkowi i wciana sie przed sam zderzak potem jedzie na zdarzaku innym - no popieprzony gnojech jak rozwali auto to zwali na dziadka - taka popisowa przed jego kolesiem
Nie ma jak publiczne (przy Manufakturze w Łodzi) chodnik i schody potraktować, jak własność prywatną uniemożliwiając przejście wszystkim przechodniom. Brawo!