na parkingu pod Lidlem chciałem przepuścić kierowcę który wyjeżdżał z miejsca postojowego i zaparkować tyłem. Podczas manewru parkowania szanowny Pan kierowca z pokazanego auta zajechał mi drogę a następnie ze wściekłością i prawie pianą na ustach podszedł do mojego auta z uwagami, że to przecież jest jego miejsce, on je upatrzył. Na uwagi, że przecież jechal za mną a ja ustąpiłem miejsca i chciałem zaparkować to wpadł jeszcze w większa furię. Zaczął straszyć policją ale oczywiście mimo moich próśb nie zadzwonił. Ostatecznie ustąpiłem mu miejsce. Przecież nie będę tracił czasu przez takiego człowieka i blokował parking innym. Poprosiłem aby na przyszłość nauczył się kultury i współpracy w społeczeństwie ale marne moje nadzieje.
Serdecznie pozdrawiam Pana z wiśniowej mazdy. Gdyby większość kierowców jeździła w stylu, który miałem możliwość obserwować wczoraj po 22:00 na trasie DW 216 z Władysławowa do Redy, polskie drogi byłyby najbezpieczniejsze w Europie. Respektowanie ograniczeń prędkości, sygnalizowanie manewrów (w tym zjazdów z ronda) i spokojny styl jazdy to coś, czego naprawdę nam brakuje. Bierzmy przykład!
na parkingu pod Lidlem chciałem przepuścić kierowcę który wyjeżdżał z miejsca postojowego i zaparkować tyłem. Podczas manewru parkowania szanowny Pan kierowca z pokazanego auta zajechał mi drogę a następnie ze wściekłością i prawie pianą na ustach podszedł do mojego auta z uwagami, że to przecież jest jego miejsce, on je upatrzył. Na uwagi, że przecież jechal za mną a ja ustąpiłem miejsca i chciałem zaparkować to wpadł jeszcze w większa furię. Zaczął straszyć policją ale oczywiście mimo moich próśb nie zadzwonił. Ostatecznie ustąpiłem mu miejsce. Przecież nie będę tracił czasu przez takiego człowieka i blokował parking innym. Poprosiłem aby na przyszłość nauczył się kultury i współpracy w społeczeństwie ale marne moje nadzieje.