Jeszcze 10 lat temu, ludzie w Europie dziwili się po co wideorejestrator w aucie. W Rosji przyczyną były próby wyłudzenia odszkodowania. Trochę wody w rzekach popłynęło i coraz więcej aut ma kamery w całej Europie.
Może powinniśmy podpatrzeć kolejne rozwiązanie - zapory podnoszone z drogi?
Kilka tępych dzid rozj**ie sobie auta, ktoś z nich się nagra i może zmądrzeją. To rozwiązanie w wieloletniej perspektywie na pewno jest tańsze niż bajzel po wypadku na przejeździe (opóźnienia, śledztwo, likwidacja zniszczeń).
Tak to jest, kiedy chłop małorolny o o IQ chomika i bolszewickiej mentalności przesiądzie się z furmanki do samochodu.
Może nawet to nie jego wina, że jest za głupi, by skumać wszystkie niuanse przepisów i reguł ruchu drogowego...
Wybaczmy półgłówkowi!
burak blokujący lewy pas swoim złomem, prawko do zabrania na dożywocie, ale przecież lepiej hejtować kierowcę bmw który coś osiągnął i go stać na lepsze auto niż januszowy passat
Jeszcze 10 lat temu, ludzie w Europie dziwili się po co wideorejestrator w aucie. W Rosji przyczyną były próby wyłudzenia odszkodowania. Trochę wody w rzekach popłynęło i coraz więcej aut ma kamery w całej Europie.
Może powinniśmy podpatrzeć kolejne rozwiązanie - zapory podnoszone z drogi?
Kilka tępych dzid rozj**ie sobie auta, ktoś z nich się nagra i może zmądrzeją. To rozwiązanie w wieloletniej perspektywie na pewno jest tańsze niż bajzel po wypadku na przejeździe (opóźnienia, śledztwo, likwidacja zniszczeń).