Zwykła k.rwa z tira i nie ma co więcej gadać, szeryfem się nazywa bo robi kilometry ale życia żadnego.
Całe życie w 1.5m2 więc współczujmy zamiast winić.
Do autora filmu. Mogłeś jeszcze wyjść z tego swojego wehikułu i czerwony dywan rozwinąć przed tymi amebami na przejściu. To Ty swoim irracjonalnym zachowaniem stworzyłeś zagrożenie. W 0:10 lewym pasem mija Cię czarny samochód, jest on doskonale widoczny dla pieszych, ba oni nawet nie mają intencji żeby przejść na drugą stronę ulicy. Natomiast Ty zamiast jechać jego tempem (lub nieco wolniej) zatrzymujesz się daleko od przejścia, po co?! To dojeżdżanie jak już zaczynają przechodzić to po prostu kryminał. Ktoś jadący za Tobą widzi, że Twój pojazd się porusza (wolno, bo wolno, ale jednak) więc skąd może przypuszczać, że właśnie wpuściłeś pieszych na przejście? Jeżeli jesteś zawodowym kierowcą to współczuję wszystkim, którzy muszą z Tobą jeździć, za grosz wyobraźni nie masz, ani nie znasz przepisów. Powinieneś dostać mandat za bezpodstawne zatrzymanie się na drodze i takież samo użycie sygnału świetlnego (światła długie) oraz dźwiękowego (klakson). Po co to w ogóle zrobiłeś? Co to zmieniło? Na koniec jeszcze jedna uwaga, jakbyś stał zgodnie z przepisami przed przejściem, a nie toczył się zółwim tempem to kierowca, którego tak opieprzasz widziałby zaświecone czerwone światła STOPu w Twoim pojeździe i zapewne zareagowałby inaczej, więc pomyśl czasem zanim coś napiszesz i kogoś zaczniesz osądzać, bo nie jesteś w tej sytuacji bez winy. Życzę szerokiej i bezpiecznej drogi!
Jest bardzo wiele takich wypadków, związanych z pewnymi mechanizmami psychologicznymi - doskonale widać je na tym przykładzie.
Pierwszą i naczelną przyczyną jest brak koncentracji u kierowców, którzy na drogach o więcej niż jednym pasie ruchu nie "czują" że jadąc szybszym pasem, cały czas wyprzedzają/omijają ze wszelkimi tego konsekwencjami.
O ile wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych na drodze o jednym pasie w każdą stronę, przez większość kierowców postrzegane jest jako manewr niedopuszczalny, to jazda szybszym pasem drogi o dwóch pasach już nie.
Dlatego przepuszczając pieszego, jest duża szansa że kierowcy na drugim pasie tego nie zauważą i będą jechać dalej swoje sądząc że po prostu "omijają korek".
Kolejna sprawa to zachowanie pieszego który na początek miał plan czekać aż będzie mieć wolną drogę, a widząc ruch zajął się czymś innym.
Nie zauważył że kierowca autobusu ma intencję przepuszczenia pieszej, która gdy to zauważyła że autobus od jakiegoś czasu jedzie powoli żeby ją przepuścić, poczuła się "winna" spowolnienia autobusu i chciała to nadrobić wręcz wbiegając na jezdnię, chcąc jak najszybciej zejść z drogi kierowcy autobusu.
Tu jeszcze warto zwrócić uwagę każdego kierowcy na sytuację odwrotną - jeszcze mniej uregulowaną prawnie.
Sytuacje kiedy jest po jednym pasie w każdą stronę, na pasie przeciwnym jest stojący korek, a my jedziemy wolnym pasem i dojeżdżamy do przejścia.
Z między samochodów z przeciwka często również wyjdzie niewidoczny pieszy.
no koleżka to średnio jeździ, zajeżdza nonstop i przecina podwójną