Wymusza pierwszeństwo na ekspresówce, z pasu rozbiegowego wskoczył wprost pod tira jadącego 90km/h (sam miał z 60). Powinien mieć zabrane prawko za spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym
Pan żeluś nie potrafi zaparkować na parkingu tylko stawia swój samochód na samym zakręcie na obszarze wyłączonym z ruchu. Sytuacja ma miejsce pod szkołą w Nowej Wsi. Powoduje to zagrożenie, ale pan picuś glancuś ma to gdzieś. Jest przecież tak zajebisty, że nie będzie przecież chodził 20 m na wielki parking, który jest obok.
Pan uparł się na cofanie na wiadukcie, bo pewnie źle wjechał i szkoda mu było zrobić rundkę.
Stwarzanie realnego zagrożenia i próba wymuszenia cofania przez kilka pojazdów.
No cóż podjechał do przodu i czekał aż odjedziemy, żeby ponowić próbę cofania na tym wiadukcie.
Gdybym nie jechał z rodziną, to bym tego nie odpuścił, ale szkoda mi było ryzykować, że mi się ktoś właduje w tyłek.
A palec to sobie wsadź.
Akcja 26.12 w drugi dzień świąt, godzina 16:19, także wcale nie było tak pusto, jak to wygląda chwilowo na zdjęciu.
Warszawa, ul. Marsa przed Okularową.
Wymusza pierwszeństwo na ekspresówce, z pasu rozbiegowego wskoczył wprost pod tira jadącego 90km/h (sam miał z 60). Powinien mieć zabrane prawko za spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym