Za nic ma przepisy ruchu drogowego. Przez jakies 2 km jechane za nim złamał tyle przepisów ze powinien stracić prawo jazdy od reki. M.in. Jazda z wydzielonego pasa do skrętu w lewo na wprost, zero kierunkowskazów, wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, pasie wyłączonym z ruchu, itp
Pan żeluś nie potrafi zaparkować na parkingu tylko stawia swój samochód na samym zakręcie na obszarze wyłączonym z ruchu. Sytuacja ma miejsce pod szkołą w Nowej Wsi. Powoduje to zagrożenie, ale pan picuś glancuś ma to gdzieś. Jest przecież tak zajebisty, że nie będzie przecież chodził 20 m na wielki parking, który jest obok.
Pokaz umiejętności naszego ulubieńca.