Pewnie koleś wyskoczył szybko po kebsa, a ty warszawiaku spinasz dupę, jak stróż w Boże ciało.
Wyślij na policję, dostanie mandat, ale ludzie nie róbmy komedii, o środowisku czy o czystości powietrza, błagam.
Osoba kierująca pojazdem o tym numerze nie potrafi patrzeć w boczne lusterka podczas zmiany pasów na drodze, w wyniku czego w obszarze zabudowanym doprowadziła ona do zepchnięcia w bok jadącego wzdłuż niej prawidłowo pojazdu, bezpośrednio przed światłami na skrzyżowaniu. W wyniku nieuwagi wspomnianej osoby kierowca prawidłowo jadącego samochodu próbował wykonać manewr ominięcia wysepki ze światłami, lecz koniec końców się nie wyrobił, ponieważ do zepchnięcia doszło tuż przed światłami na skrzyżowaniu i w rezultacie, nie mając wyjścia, uszkodził dwa słupki sygnalizacji oraz znaki przy nich stojące, choć próbował tego uniknąć. Ten kierowca nie miał po prostu szans, bo było za blisko, a nawet zrobił wszystko, aby zarówno ta nieuważna osoba, przez którą zniszczył swój samochód, jak i inne osoby na skrzyżowaniu nie zostały poszkodowane. Wybrał mniejsze zło i skończyło się jedynie na uszkodzeniu sygnalizacji oraz znaków drogowych.
Pewnie koleś wyskoczył szybko po kebsa, a ty warszawiaku spinasz dupę, jak stróż w Boże ciało.
Wyślij na policję, dostanie mandat, ale ludzie nie róbmy komedii, o środowisku czy o czystości powietrza, błagam.
Pozdrawiam.