Ooo panie... ale wydarzenie :) Normalnie takie wydarzenie, że trzeba aparat wyciągnąć i robić zdjęcie, potem wrócić do domu, zgrać i wrzucić tutaj. Czyli przez niezapalone światła tego pana straciłeś jakieś 10minut życia. A takich ludzi jeździ po kraju dziennie setki. Wiesz co ja robię? Mrugam długimy a jak idę pieszo to ręką pokazuje, zajmuje to jakieś 2 sekundy i satysfakcja większa. Spróbuj kiedyś. Obstawiam, że życia nie masz, dziewczyny brak, pracy brak, nadmiar czasu i siedzisz z lustrzanką w krzakach i polujesz, jak na tego VW niżej, co to niby garaż Ci blokował. Świat wariuje, ludzie... jedni walą foty na klifie żeby tylko na FB była i spadają przy tym, inni siedzą w krzakach i robią zdjęcia brudnym samochodom albo tym bez świateł... Dla kilku plusów pod zdjęciem. Podnieca Cię to?
PS. Lustrzankę też masz ch.ową na domiar złego. Już wiem, po co próbujesz się dowartościować.
Gość siedzi w samochodzie z włączonymi światłami. Ewidentnie na kogoś/coś czeka. W każdej chwili może odjechać, gdy tylko ktoś go o to poprosi, albo kierowca VW sam zauważy, że kogokolwiek blokuje.
A autor robi mu 4 (!) zdjęcia, włącznie ze zdjęciem twarzy (za co można pociągnąć do odpowiedzialności) i tutaj wrzuca.
Kurna, ludzie! Idźcie z Kobitą na kolację lub zróbcie cokolwiek konstruktywnego, ale nie wrzucajcie tu takiego *****!
Jeszcze, żeby było śmieszniej - zdjęcia są robione lustrzanką. No dosłownie jakby ktoś czekał specjalnie na "akcję", bo dopiero co kupił aparat i chce się pochwalić polowaniem w necie...
Istny renegat na skuterze piadżio!