Zawsze dzwońcie po policję. Oświadczenie można wycofać i wtedy macie górę stresu i straconego czasu. Mnie raz policjantka spytała czy nie można było napisać oświadczenia, to jej odpowiedziałem, że jak ustawodawca wprowadzi takie prawo, że sprawca kolizji nie może tego oświadczenia wycofać, to wtedy może takie oświadczenie przyjmę. Dyskusja z policjantką się wtedy od razu skończyła.
Ha ha ha gdzieś ty się uchował chłopaku ? Jak jest kolizja to albo wzywasz policje i oni to załatwiają, albo spisujesz oświadczenie. Nie wyobrażam sobie, ze ktoś niszczy mi pojazd a potem rozjeżdżamy się, bo winowajca obiecuje mi na "mordę", że mi odkupi/naprawi itp.
Zobacz lepiej w majtkach czy ci nie kapło z pędzla z tej podjarki.
Baranem jesteś tylko i wyłacznie Ty, mogłeś minimalnie gazu odpuścić (nie mówię hamować) żeby beemka mogła płynnie zmienić pas. Ale nieee, Janusz kierownicy, nikogo nie wpuści i nie pozwoli przed siebie wjechać bo ucierpi jego ego.
Gościu leci tą furą teraz jak berserker :D