Nie ma to jak zignorować znak ograniczenia prędkości na osiedlowej uliczce, jechać po obszarze zatok parkingowych zamiast bezpiecznie minąć się z innymi autami w ramach pasa jezdni, nie zachować bezpiecznej odległości od pieszych, a następnie bezrefleksyjnie wjechać w kałużę, kompletnie ochlapując mnie, autora tego komentarza, od stóp do kolan. Brawo!
Zdjecie 2