Nie wiem, czy ktoś zauważył, ale na ostatnim zdjęciu widać, że wokół samochodu (oraz koło krawężnika) jest już sucho, natomiast pozostałe zdjęcia robione były po świeżym opadzie lub jeszcze podczas opadu deszczu. Więc ewidentnie ostatnie zdjęcie było robione wcześnie rano, pozostałe pewnie wieczorem poprzedniego dnia - logiczne, autor zdjęć przyjechał wieczorem, zastał blokujące auto, porobił zdjęcia, a rano odjeżdżał i cyknął sobie dodatkową fotkę ku przestrodze. Co nie zmienia faktu, że na SM trzeba było zadzwonić od razu, może do rana udało usunęliby auto blokujące wyjazd.
Oby ci się wiodło w życiu